„Swoimi słowami” - tak nazwałem felietony, które piszę dla miesięcznika „Kino” od lat dziewięćdziesiątych. One właśnie - choć nie tylko, także teksty z „Gazety Wyborczej” - składają się na tę książkę. Nie są to klasyczne recenzje ani filmoznawcze analizy, choć znajdują się wśród nich portrety wybitnych reżyserów i interpretacje znaczących filmów. Uprzedzam: w tych...